Od dawna wyczekiwałam na wyjazd do uzdrowiska i wreszcie nadszedł ten dzień. Pełna pozytywnych myśli, spakowałam walizkę i torbę, wsiadłam w pociąg i jestem. Pierwszego dnia był wieczorek zapoznawczy i od razu wpadka. Na drugi dzień dwie kobiety zgłosiły kradzież torebek. Zrobiło się nie przyjemnie. Przyjechali policjanci, zaczęli przepytywać i czegoś szukać. Nie miałam pojęcia, że to ja znajdę te skarby. Po śniadaniu były zabiegi, a potem spacer. Kto chciał mógł iść z kijkami nordic walking. Ja bardzo lubię kijki, bo czuję wtedy jakby ktoś ze mną chodził. Szłam sobie spokojnie jak zobaczyłam kobietę szukającą czegoś w śmietniku. Jak mnie zobaczyła, to się speszyła i szybko odeszła. Zerknęłam czego ona mogła tam szukać, szczególnie jako kuracjuszka. Myślę, że mogła mieć coś wspólnego z tymi kradzieżami bo zauważyłam w tym koszu dwa skórzane portfele damskie. Nie chciałam ich wyciągać z kosza, ale poszłam szybko za nową kuracjuszką. Policjanci jeszcze byli na terenie, wspomniałam słowem, że owe portfele leżą nie daleko. Wszystko się szybko wyjaśniło.