Sylwester to niezwykła noc, łącząca stary rok z nowym. I właśnie ta noc i zabawa wśród serpentyn, szampana i fajerwerków spędza sen z powiek kobietom. Powiedzenia i porzekadła nakazują wejść w Nowy Rok hucznie, z przytupem, ładnie ubranym – ma to zagwarantować sukces i powodzenie. A jeśli do tego dodać kobiecą próżność, otrzymamy wszystkie przyczyny wspomnianej wyżej bezsenności. Fryzura, makijaż, sukienka, buty – dylematów jest sporo. Bo fryzura – to jaka? Zrobiona u fryzjera czy samodzielnie? Czy się nie rozleci podczas szaleństw? Kolor włosów zostawić i ewentualnie odświeżyć? Czy zaszaleć i zmienić? Jak zrobić wyjątkowy makijaż? Ten codzienny nie będzie odpowiedni. Sylwestrowy powinien być mocniejszy, zdecydowany. No i wreszcie – kreacja. Tu jest prawdziwy problem. Sukienki na Sylwestra łatwo się nie wybiera. Trzeba wziąć pod uwagę miejsce i charakter przyjęcia / zabawy, własną figurę. No i podjąć decyzję – długa czy krótka, z rękawami czy bez, plecy odkryte czy zabudowana, kolorowa czy klasyczna czerń, krój balowy czy uniwersalny. A jeśli już uda się podjąć decyzję i znaleźć tę sukienkę, która spełnia wszystkie wymagania, pozostają jeszcze do wyboru buty – na obcasie czy płaskie? Biżuteria, torebka, rajstopy. I jak tu spokojnie spać?