Od pewnego czasu mamy w szkołach lekcję wychowania do życia w rodzinie. Niektórzy nazywają te lekcje wychowaniem seksualnym, aczkolwiek wiele środowisk uważa, że nasze szkoły ani też nasi nauczyciele nie są przygotowani do tego, aby uczyć o seksie i o wychowaniu do życia w rodzinie. Jeśli bowiem chodzi o te kwestie, to na pewno trzeba powiedzieć, że istnieje potrzeba mentalnego przygotowania młodzieży do odpowiedzialnego podejścia do kwestii swojej seksualności. Trzeba wyjść naprzeciw ich pragnieniom, ich młodzieńczej fantazji i ich buzującym hormonom. Wiadomo bowiem, że w tym wieku trudno jest czasem podejmować racjonalne decyzje, a młodzi ludzie raczej kierują się swoimi popędami. Dlatego też sam pomysł stworzenia takiej lekcji jak wychowanie do życia w rodzinie jak najbardziej ma swój uzasadniony cel, ale należy do tej lekcji we właściwy sposób podejść pod względem programowym. Przede wszystkim należy młodzież zaciekawić tematem, uświadamiać je o wszystkich możliwych konsekwencjach i co jest równie ważne, podejść do tej młodzieży z dużym zrozumieniem ich potrzeb, pragnień i popędów. Na pewno również niebagatelne znaczenie będzie miało to, jak dane osoby zostały wychowane we własnej rodzinie, ale na to oczywiście nauczyciele nie mają większego wpływu. Zasadniczo jednak, jeśli do tejże lekcji podejdziemy z dużym zaangażowaniem, to naprawdę możemy na tym polu odnieść spore sukcesy. Na pewno za taki można uznać już samo zainteresowanie ze strony młodzieży i podejmowanie przez nią wszelkich dyskusji tematycznych.